Koniec..

Koniec.. Choć powinno się zaczynać optymistycznie, dziś nie jestem w stanie... Dzis 9 dni po transferze, wynik z krwii beta hcg poniżej 1.. znowu się nie udało.. Po tylu porażkach powinnam się przyzwyczaić i chyba zaczynam bo dziś popłyneło tylko kilka łez. Z drugiej strony jako psycholog zdaje sobie sprawę że blokując swoje uczucia działam tylko na swoją niekorzyść , bo emocje odezwą się za jakiś czas albo w innej postaci.  Po transferze czułam tak wielką nadzieje, myślalam że tym razem się uda, czym bliżej do wyniku tym optymizm malał... Muszę czekać do 12 dpt i powórzyć wynik, najgorsze jest to że nie ma już nadziei.. choć mówią że nadzieja umiera ostatnia ... Kiedy zbiorę siły opiszę wszystko od początku ...